Przez wiele lat, w zasadzie od dziecka, utrzymywanie porządku nie było moją mocną stroną. Może dlatego zainteresowałam się tym, jak zoptymalizować życie. Dziś w telewizji usłyszałam pewne mądre zdanie, że jeśli dba się o systematyczność, to porządek – w tym wypadku fizyczny – robi się sam. Skłoniło mnie to do przemyśleń…
Brak systematyczności prowadzi do deprymacji
Zaczynam coraz mocniej odczuwać i widzieć, że w wielu życiowych aspektach systematyczność jest korzystna. W moim przypadku dotyczy to na przykład zawodowych projektów programistycznych. Brak zapisywania historii zmian czy komentowania ich w plikach powoduje ogromne problemy, gdy trzeba coś naprawić po latach. Z tym się właśnie spotkałam dzisiaj.
Po tym, jak całe lata nie dbałam wystarczająco o utrzymywanie odpowiedniej struktury fizycznych dokumentów, przedmiotów w pokoju czy plików na dysku, teraz zajmuje mi dużo czasu uporządkowanie ich, a wizja zabrania się za to powoduje prokrastynację. Zdaję sobie sprawę z tego, że większość osób czytających te słowa pewnie nie ma takiego problemu, ale mam też świadomość, że jest to temat trochę wstydliwy i tabu. Trudno się przyznać publicznie do bałaganu.
Systematyczność jest źródłem spokoju
Wracając do dzisiejszego tematu: jak wiecie, od dłuższego czasu próbuję nadrobić zaległości i sprzątać to, co przez lata się nazbierało. Dziś chciałam zrobić aktualizację na prowadzonym przeze mnie forum i naprawić niedziałające funkcje. Z jakąż radością w moim bałaganie plikowym odkryłam archiwalną wersję pewnego dodatku do mojego forum. Prawdopodobnie oszczędziło mi to wielu godzin pracy. Jednak to, że trafiłam na tę starą wersję, było przypadkiem.
Gdybym przez lata opiekowała się tym projektem bardziej systematycznie, zapisując wszystkie zmiany, miałabym pewność, że te pliki posiadam, i wiedziałabym od razu, gdzie są.
Ten prosty przykład pokazuje, jak wiele korzyści można osiągnąć, pracując w porządku i systematycznie.
Złoty środek
Jestem przekonana, że warto znaleźć balans między zdrowym porządkiem a pedantyzmem i nie dać się zwariować. Nie spędzać czasu wyłącznie na organizowaniu. Jednak racjonalna dawka może pomóc oszczędzić czas i energię, które możemy przeznaczyć np. na przyjemności. :-)
A Ty masz jakiś szczególny aspekt życia, który czujesz, że warto byłoby ulepszyć pod kątem systematyczności? Jakie korzyści mogłoby Ci to przynieść? Co zmienić? A co byś straciła/stracił?
Zdjęcie w nagłówku: By Cquest (Own work) [CC-BY-SA‑2.5], via Wikimedia Commons